To była naprawdę świetna współpraca. Przed podpisaniem umowy spotkaliśmy się na kawę. To miało być krótkie spotkanie, jedno z kilku, które zaplanowaliśmy. Tak się zagadaliśmy, że kelner poprosił nas o opuszczenie lokalu. Następnego dnia widzieliśmy się z innym fotografem, ale już jadąc na spotkanie wiedzieliśmy, że zatrudnimy Monikę. Przekonała nas jej pasja i zaangażowanie. Zaskoczyła nas tym, że nie podpisuje umów jak leci, bo pracuje tylko z ludźmi, z którymi się rozumie. A my się rozumieliśmy świetnie. Przez całe przygotowania mogliśmy na nią liczyć. Dopytywała o szczegóły i zrobiła zdjęcia, które nam się naprawdę podobają. Szybko zaprojektowała albumy, dzięki czemu zdążyliśmy wręczyć je rodzicom na Boże Narodzenie.
Ewelina & Mateusz

Znasz dźwięk brzytwy, gdy sunie po męskim zaroście? Dodaj do tego zniewalający zapach pomady i męską barwę głosu. Tak właśnie bawią się mężczyźni u barbera na kilka dni przed ślubem. Aby do dnia ślubu włos się ułożył, a zarost nabrał naturalności. Taka odrobina luksusu i rozrywki dla panów, którą mogłam obserwować jako fotograf.
A w dniu ślubu…

Klasyka. Czesanie, malowanie, ubieranie. W przyjemnej atmosferze. Z dziecięcym humorem i błyskiem nie tylko w oku. Z ojcowską dumą i troską mamy u boku.
Wymarzona suknia ślubna
W dzień ślubu spełniasz swoje marzenia z dzieciństwa. O sukni z frędzlami, o sukni z cekinami, a najlepiej, żeby miała i cekiny, i frędzle. Ta suknia ślubna była naprawdę ciekawa. Trochę ważyła w rękach, ale na ciele podobno waga była idealna. Doskonale podkreślała figurę i nadawała szyku.


I tatuaż, subtelny, na karku. Delikatne piórko ozdabiające szyję niczym biżuteria.

Po ostatnich poprawkach pojawiła się na schodach. W długiej, koronkowej sukni z trenem. I oczywiście z frędzlami i cekinami. Okryta długim welonem. Tak dobrze połączyła nowoczesność z klasyką, że ciężko było oderwać wzrok.

Firts look
I za chwilę przyszedł ON by zobaczyć ją po raz pierwszy. Delikatnie podniósł welon. Uśmiechną się od ucha do ucha i patrzył z miłością w oczach.
Czy można się spóźnić na własny ślub?
Tak długo rozkoszowali się emocjami, że spóźnili się na własny ślub i to 20 minut. Ale to ich ślub, więc mogli robić, co chcą. Nikt się nie przejął. Ksiądz Włoch nawet im podziękował za to spóźnienie, bo dzięki temu poczuł się bardziej jak u siebie w domu- to słowa księdza.
Oni wiedzieli jak przeżyć ten dzień na luzie.



W kościele zobaczył ją po raz drugi, gdy ojciec prowadził JĄ do ołtarza i powierzył mu na całe życie.
Piękny kościół w Warszawie
Ceremonia odbyła się w eleganckim kościele. Jednym z ładniejszych w Warszawie. Na Placu Grzybowskim w Parafii Wszystkich Świętych. Jest to duża świątynia. Zdobiona, ale ze smakiem. Nie ma przepychu, tylko wytworne żłobienia i trochę obrazów. Z sufitów zwisają kryształowe żyrandole, a filary rozświetlają kinkiety. Kościół sam w sobie jest na tyle piękny, że nie potrzebuje dodatkowych dekoracji ślubnych.

W kościele nie brakowało uśmiechów i wzruszeń. Każdy był poruszony ich przysięgą.
A jakie oni mieli wyjście. Z nieba poleciał ogród świeżych płatków z czerwonych róż,





Sesja w dniu ślubu
Krótką sesję zrobiliśmy przy kościele, gdzie welon pięknie falował na wietrze. A chwilę później zatrzymaliśmy się przy bocznej drodze na trasie do Hotel Windsor. Zrobiliśmy kilka klasycznych portretów, które dobrze wyglądają i na ścianie, i w ramce.





Czas na eleganckie wesele w hotelu Windsor
Przy Hotelu Windsor z chlebem i owacjami czekali już wszyscy goście.
Przyjęcie rozpoczęło się od koktajl party -luźne pogaduchy przy przekąskach i drinku. A póżniej przemówienia i toasty.
Eleganckie zdjęcia rodzinne
W Hotelu Windsor znaleźliśmy ścianę z lustrami, w której odbijały się światła. To świetne tło do eleganckich zdjęć rodzinnych. Do tego obszerne fotele, kilka zmian pozycji i zdjęcia grupowe stały się wsomnieniem


Pierwszy taniec z bogatą choreografią
Rozkręcili towarzystwo pierwszym tańcem. Było wiele śmiechu i bezbłędne kroki. A choreografia nie należała do najłatwiejszych. Piruety, przejścia, podnoszenia. Było na co popatrzeć.




A później już “dzikie tańce“… i tak przez całą noc.








Dzieci na weselu
Dzieci też uczestniczyły w zabawie. Raz z uśmiechem na twarzy, raz ze łzami w oczach, ale wytrwały przynajmniej do północy wspomagając się sokiem i telefonami.


Prezent niespodzianka od męża dla żony
Toasty i śpiew to nieodłączne elementy każdego wesela. Najpierw śpiewali w grupie, a później Pan Młody zaskoczył wszystkich. Wyświetlił pokaz slajdów ze wspólnych podróży i jako podkład muzyczny użył swojego głosu. Wyobrażasz sobie, co czuła Panna Młoda?






Zdjęcia zakończyłam na słodko. A oni z magią ślubu trwali aż do rana.

